wtorek, 17 czerwca 2008

Tytułem wstępu

Tytułem wstępu mogę odpowiedzieć na kilka pytań.
Otóż:


Nie, nie jestem indologiem, a historykiem, którego zakrzywiło nieco na Indie jakoś ze dwanaście lat temu... To oznacza, że byłam baaardzo młoda kiedy się zaczęło.
Nie, nie jestem maniaczką Bollywood, chociaż oglądam filmy indyjskie। Szukam w nich tańca, kultury i tożsamości . Patrze na nie przez pryzmat tego czym są - a są produktem innej kultury, jak filmy manga, czy westerny.
Nie, nie aspiruję do postawy "Wiem wszystko", a jedyni do postawy "WIem wystarczająco dużo। A reszty się dowiem".

Wreszcie - nie, nie byłam JESZCZE w Indiach. Ale będę. Jak to się mówi - takie jest moje przeznaczenie ;)

I tym pierwszym postem...

Brak komentarzy: